To, że mnie tu nie było, wcale nie znaczy, że nie gotowałam. Gotowałam, i to czasem na tyle intensywnie, że nie miałam nawet czasu myśleć o tym, żeby zrobić zdjęcie i spisać przepis. Intensywnie było na święta, na sylwestra, a potem trudny powrót do pracy po dwutygodniowym urlopie (każdy powrót z urlopu jest trudny, co nie?). Po drodze podjęta ważna decyzja. Więc teraz planuję swoje niewielkie, rogasiowe wesele 🙂 Najchętniej to sama bym sobie na nie gotowała, ale jak wiadomo, to nie możliwe, więc szukam uroczego miejsca na obiad na 50 osób 🙂
Powoli się ogarniam, muszę chyba zacząć planować „czas wolny”. Poniedziałek kulinaria, wtorek szycie, środa planowanie wesela, czwartek czytanie książek, w piątek wieczór filmowy 😉
Ale żeby już nie zanudzać. Dziś prosty sposób, bo to nawet nie przepis, na przekąskę. Czy to do filmu, czy na spotkanie z przyjaciółmi. 15 minut i gotowe. U mnie powstała z resztek po innych daniach, w końcu nieładnie wyrzucać jedzenie 🙂
Składniki:
– 1/2 opakowania ciasta francuskiego (125-150 g) |
Tuńczyka odsączamy z zalewy i dokładnie mieszamy z majonezem, czosnkiem, cebulą i pietruszką. Doprawiamy solą i pieprzem do smaku. Ciasto francuskie kroimy na 6 równych części. Na każdy kawałek nakładamy tuńczyka i posypujemy startym żółtym serem. Pieczemy przez 10 minut w piekarniku nagrzanym do 220°C |