Stało się już faktem, że kuchnia wegetariańska oraz wegańska coraz częściej gości w menu restauracyjnych oraz pod strzechami Polaków.
Z jednej strony mamy dania, które od zawsze były bezmięsne, ale coraz więcej potraw mięsnych posiada swoje niemięsne wersje.
Nigdy nie ukrywałam, że mięso mi po prostu smakuje, ale głównie
z powodu wpływu na środowisko masowej produkcji mięsa, staram się je ograniczyć w codziennym menu. Już jakiś czas temu pokochałam boczniaki, można z nich przyrządzić przepyszne Flaczki z boczniaków. Teraz przyszła pora na kolejny mięsny klasyk w wersji niemięsnej: „pulled pork” z boczniaków. Dla podkręcenia smaku – marynowane w sosie teryaki.

Składniki:
- 250 g boczniaków,
- 1/4 cebuli,
- 1 ząbek czosnku,
- 1 łyżka sosu sojowego,
- 1 łyżka sosu teryaki,
- 2 łyżki oleju rzepakowego,
- 1 łyżka syropu klonowego,
- 1 łyżeczka wędzonej papryki,
- 1/2 łyżeczki ostrej papryki (opcjonalnie).
Boczniaki rwę na cienkie paski wzdłuż blaszek (im drobniej, tym lepiej). Cebulę kroję w cienkie piórka, a czosnek w paseczki. Wszystkie składniki dokładnie mieszam w misce i odstawiam do lodówki na minimum 1 godzinę.

Rozgrzewam patelnię i na smażę grzyby (bez dodatkowego tłuszczu) cały czas mieszając na średnim ogniu przez około 10 minut, aż się zarumienią.

Grzyby przechowuję do kilku dni w lodówce, w zamkniętym pojemniku.
Wskazówki
Za jednym razem przygotowuję zazwyczaj 2-3 porcje. Pamiętaj wtedy, aby patelnia nie była zbyt mała, żeby boczniaki się nie udusiły.
Boczniaki są smaczne zarówno na ciepło – jako dodatek do obiadu lub na zimno – na kanapce, w naleśniku czy w lunchboxie.
