Tradycyjna saltimbocca, potrawa z basenu Morza Śródziemnego, przyrządzana jest z cielęciny. Za „namową” Karola Okrasy przygotowałam to danie z piersi kurczaka. Dodatkowo zamiast podawanej przez lidlowego kucharza szynki szwardzwaldzkiej – użyłam boczku wędzonego w cienkich plastrach. Kasza i sos, również na podstawie lidlowego przepisu.
Składniki na 2 porcje:
saltimbocca:
– 250 g piersi z kurczaka
– 4 cienkie plastry boczku (ok. 40g)
– 2 plastry sera gouda (ok. 40g)
– 8 świeżych listków szałwi
– 1 ząbek czsonku
– sól, pieprz
kasza:
– 150 g kaszy jęczmiennej
– 1 ząbek czosnku
– 4 listki szałwi
– 100 g suszonych pomidorów
– 50 ml białego wytrawnego wina
– olej
– sól
sos:
– 1/2 cebuli
– 1/4 czerwonej papryki
– 1 ząbek czosnku
– 30g kaparów
– 100 ml śmietany
– olej
– sól, pieprz
Saltimbocca
Pierś dzielimy na 4 równe kawałki i oprószamy solą i pieprzem. Czosnek kroimy w cienkie plastry. Na każdym kawałku piersi układamy 2-3 plasterki czosnku oraz 2 listki szałwi, a następnie owijamy boczkiem. Mięso układamy w naczyniu do zapiekania (lub na blasze wyłożonej papierem do pieczenia) i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180*C. Pieczemy przez 20min – obracając na drugą stronę w połowie. Boczek powinien się lekko zarumienić. Ser dzielimy na 4 równe części i przykrywamy nim upieczone mięso. Dopiekamy jeszcze 3-5min, aż ser się stopi.
Kasza
Do garnka wlewamy 2 łyżki oleju, rozgnieciony czosnek oraz listki szałwii i szklimy. Wsypujemy kaszę i prażymy ją na niewielki ogniu przez 2 minuty – delikatnie mieszając. Wlewamy wino i odparowujemy je. Kaszę zalewamy wodą (w proporcji objętości 1 miarka kaszy – 1,5 miarki wody) i gotujemy na niewielki ogniu przez 15-20 min, aż kasza wchłonie cały płyn. Gdy kasza będzie ugotowana, dodajemy do niej posiekane suszone pomidory i doprawiamy solą do smaku. Odstawiamy na kilka minut, żeby smaki się przegryzły.
Sos
Cebulę i paprykę kroimy w drobną kostkę, czosnek przeciskamy przez praskę – wszystko podsmażamy na 1-2 łyżkach oleju. Na patelnię wlewamy wino i odparowujemy je. Dodajemy śmietanę i kapary i podgrzewamy na niewielkim ogniu, aż sos delikatnie zgęstnieje.
Upieczone mięso podajemy z kaszą i sosem, a skoro już otwarliśmy wino do gotowania, to możemy podać po lampce do obiadu 🙂
Smakowicie wyglada!
w pierwszej chwili myslalam ze sa zawiniete w liscie kapusty 🙂
Prezentuje się pysznie, lidlowskie reklamy również mnie urzekły i dziś pizza wg Pascala, pycha:)