Zrobiłam ostatnio poważny zakup. Ha ha. Całe 9.99zł 😉 Kupiłam formę do rozetek, i z racji, że tiramisu w lodówce tężeje, to postanowiłam zrobić moje pierwsze rozetki niesłodkie 😉
100g mąki, 125ml wody i 1 jajko ubiłam na jednolitą masę. Do ciasta dodałam po 1 łyżeczce: soli morskiej, pieprzu, suszonego tymianku i granulowanego czosnku. Do rondelka nalałam oleju rzepakowego do smażenia na wysokość foremki. Podgrzewamy olej (z foremką w garnku) na średnim ogniu przez 2-3minuty. Rozgrzaną foremkę wkładamy do 2/3 wysokości do ciasta i dajemy z powrotem do oleju. Po chwili rozetka sama (lub z delikatną pomocą) odejdzie od foremki. Smażyłam je na złoty kolor po obu stronach. Po usmażeniu osuszyłam na papierowym ręczniku.
Mój brat przywiózł jeszcze z ZSSR „maszynę” do rozetek w kształcie gwiazdki. Muszę zapytać mamy czy ma jeszcze ro urządzenie. I też je zrobię w wersji wytrawnej! Tak jak wolę naleśniki…
Ależ ładne 😀
Bardzo podoba mi się pomysł na wersję wytrawną rozetek 🙂 Co prawda zamiast czosnku granulowanego, dodałabym przeciśnięty przez praskę ząbek świeżego, ale jako słona „przegryzka” muszą być świetne – na pewno wypróbuję! Pozdrawiam 🙂
Zastanawiam się żeby z tego zrobić przekąskę do piwa 8) Z papryką ostrą etc.
No ziołami można żonglować dowolnie 🙂