Sama nie wiem dlaczego, ale pulpety (pulpeciki!) kojarzyły mi się zawsze z jedzeniem dla dzieci. Chociaż u mnie w domu, odkąd pamiętam, to tylko prawdziwe, słuszne, smażone mielone 😉 Pulpety zaczęłam robić po porodzie, kiedy to przy karmieniu piersią, w pierwszych tygodniach życia potomka, starałam jeść lekkostrawne potrawy.
Teraz już jem praktycznie wszystko (za wyjątkiem uczulających Młodego pomidorów i ryb), ale pulpety nadal pojawiają się od czasu do czasu na naszych talerzach. A w ramach czyszczenia zamrażarki przed przeprowadzką wyciągnęłam purée z pieczonej dyni.
Danie oznaczone jest jako bezglutenowe i bezjajeczne – dotyczy to samych pulpetów i sosów. Na zdjęciach jest ze „zwykłym” makaronem, lecz równie dobrze sprawdzi się tu makaron ryżowy lub ryż.
Pieczona dynia i mleko kokosowe powodują, że sos jest słodkawy w smaku, więc jeśli pominiecie ostrą paprykę, możecie spokojnie poczęstować swoje pociechy.
Składniki (na 4 porcje):
pulpety wołowe:
♥ 500 g mielonej wołowiny,
♥ 1 jajko,
♥ 2 łyżki mąki owsianej,
♥ 1/2 cebuli,
♥ 1 ząbek czosnku,
♥ 1 łyżeczka garam masali,
♥ 1/2 łyżeczki wędzonej słodkiej papryki,
♥ 1/2 łyżeczki ostrej papryki (opcjonalnie),
♥ 1/4 łyżeczki soli,
♥ 750 ml bulionu warzywnego,
sos dyniowy:
♥ 300 ml purée z pieczonej dyni,*
♥ 100 ml mleka kokosowego,
♥ 1 łyżeczka kurkumy,
♥ 1 łyżka posiekanej natki kolendry
do podania: 400 g makaronu, makaronu ryżowego lub ryżu.
Cebulę i czosnek dokładnie siekamy (np. za pomocą malaksera). Wkładamy do miski wszystkie składniki na pulpety (z wyjątkiem bulionu) i wyrabiamy dokładnie ręką. Formujemy kulki o średnicy około 3-4 cm (z podanych składników uzyskamy 12-14 pulpetów).
W garnku o grubym dnie i o średnicy takiej, aby wszystkie pulpety zmieściły się obok siebie, zagotowujemy bulion. Wkładamy do niego przygotowane pulpety i dusimy przez 35 minut. Łyżką cedzakową wyjmujemy pulpety z bulionu, odkładamy na bok. Do bulionu dodajemy purée z dyni, mleko kokosowe, kurkumę i kolendrę. Dokładnie mieszamy. Wkładamy do sosu z powrotem pulpety i dusimy przez 5 minut.
Podajemy z ugotowanym makaronem lub ryżem.
*Purée z dyni: dynię (np. olbrzymią lub hokkaido) przekrawamy na pół lub ćwiartki, wydrążamy pestki. Blachę z piekarnika wykładamy papierem do pieczenia, układamy na niej dynie skórką do góry. Pieczemy w 160ºC przez około 1 h. Upieczony miąższ oddzielamy od skórki i blendujemy. Miąższ można po porcjować i zamrozić w woreczkach strunowych.