Danie „jednogarnkowe”, ale ze względu na długi czas pieczenia – ok. 2 godzin, jest to danie raczej na niedzielny obiad. Danie składa się z niewielu składników, i tak jak już chyba kiedyś pisałam – takie właśnie lubię. Lubię czuć smak poszczególnych „składowych” dania, a gdy jest ich za dużo, to wszystko zbyt się na siebie nakłada. A tak na talerzu mamy słodką marchewkę, jędrne młode ziemniaczki i soczystą, wyrazistą kaczkę. Samych przygotowań jest niewiele – zajmą w sumie 20-25 minut. Resztę zrobi za nas piekarnik.
Składniki na 2 porcje:
2 kacze udka (ok. 200 g każde) ♥ 300 g marchwi ♥ 500 g młodych ziemniaków ♥ 1 średniej duża cebula ♥ 2 ząbki czosnku ♥ 4 łyżki oliwy z oliwek ♥ sól morska ♥ świeżo zmielony kolorowy pieprz ♥ suszony majeranek
Kacze udka myjemy w zimnej wodzie i osuszamy papierowym ręcznikiem, następnie nacieramy je solą morską, świeżo zmielonym kolorowym pieprzem oraz suszonym majerankiem. Układamy skórką do góry w naczyniu żaroodpornym lub głębokiej blasze wyłożonej papierem do pieczenia i przykrywamy szczelnie folią aluminiową. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 190ºC i pieczemy przez 60 minut.
Ziemniaki myjemy i kroimy na pół (większe na ćwiartki). Marchewkę myjemy, obieramy i kroimy na 2-centymetrowe kawałki. Cebulę obieramy, przekrawamy na pół, a następnie w plasterki. Czosnek obieramy i przeciskamy przez praskę. Ziemniaki, marchewkę, cebulę i czosnek wkładamy do jednej miski, dodajemy oliwę i doprawiamy solą, pieprzem i majerankiem, dokładnie mieszamy i odstawiamy.
Po u 60 minutach pieczenia się udek zlewamy tłuszcz (ok. 1/5 zostawiłam, razem z sokami spod mięsa). Dodajemy do kaczki przygotowane wcześniej warzywa, wstawiamy z powrotem do piekarnika i pieczemy (już bez przykrycia) przez kolejne 50 minut. Po tym czasie sprawdzamy czy ziemniaki i marchewka się upiekły, jeżeli są dla nas zbyt twarde dopiekamy jeszcze przez 10 minut.
Po wyjęciu z piekarnika przekładamy mięso i warzywa na talerze, podajemy od razu.
Smacznego!