Ciasteczka ryżowe

Smak dzieciństwa. W sumie najbardziej kojarzy z liceum i dwoma starszymi kolegami, Andrzejem i Bogusiem, i z porcelanową lalką, która od 9 lat siedzi na półce z książkami, i z Poznaniem, w którym byłam tylko raz, na 5 dni, i jak będzie okazja to będę chciała tam wrócić. Wtedy się żyło inaczej. Teraz jakoś tak bardziej stabilnie, mniej spontanicznie. Ale źle nie jest, a ciasteczka ciągle smakują.

Składniki:
170 g kleiku ryżowego ♥ 170 g margaryny ♥ 170 ml cukru  ♥ 2 jajka

Margarynę ucieramy z cukrem i jajkami. Utrzeć możemy w makutrze, ja używam mojego robota kuchennego, z ostrzami do krojenia – tak jak robię to zawsze z kruchym ciastem i kruchymi ciasteczkami. Gdy masa stanie się jednolita, puszysta, stopniowo dodajemy kleik, mieszamy dokładnie. Masa powinna być zwarta, ale jednocześnie niezbita. Łyżeczką nakładamy małe porcje na blachę, następnie pieczemy w nagrzanym piekarniku do 180 stopni przez 10-15 minut na złocisty kolor.

Nie radzę próbować surowej masy, bo może nie doczekać pieczenia 🙂