Tarta jeżynowo-migdałowa

Nieskomplikowane, i dość szybkie ciasto (no pół godzinki dobrze jakby poleżało w lodówce, ale jak się komuś bardzo śpieszy to ostatecznie można pominąć, ale jeśli poleżakuje w chłodnym, będzie bardziej kruche). Myślę, że większość składników każdy ma w domu (a nawet jeśli nie, to nie są na tyle wyszukane, żeby nie można było ich dostać w osiedlowej biedronce, czy innej żabce). Dodatkowo – jeśli posiadacie malakser, to nawet nie zmęczymy się przygotowaniami – zarówno spód i posypkę siekamy w malakserze i w minutę mamy wszystko gotowe.

Dżem mam maminy (muszę spożytkować zapas) – z jeżyn (z ogródka!). Wiśniowy myślę, że również będzie pasował. Więc moi drodzy, jak nie macie jeszcze niedzielnego ciasta, to do kuchni, na wieczór jeszcze będzie można się uraczyć kawałkiem ciepłej tarty (tak, tak, zdecydowanie polecam na ciepło!)

Formę do tarty używam metalową – nie trzeba podpiekać ciasta, ma wyjmowane dno, więc jeśli chcecie przełożyć całość na paterę – nie ma z tym problemu.

Czytaj dalej Tarta jeżynowo-migdałowa