Pieprzny grillowany schab z sosem pieczarkowym

Doprawiony tylko świeżo zmielonym pieprzem i solą schab, złagodzony aromatycznym sosem pieczarkowym. W niecałą godzinę mamy pyszny obiad. Co do sosu, to lubię jak pieczarki są w większych kawałkach, oraz pamiętajmy – nie tłoczmy grzybów na patelni! 🙂

Czytaj dalej Pieprzny grillowany schab z sosem pieczarkowym

Grillowany schab z sałatką z kozim serem

Coś mi się wydaję, że ja przede wszystkim schab przyrządzam… No cóż prawda jest taka, że nie bardzo toleruję piersi z kurczaka. No nie smakują ani mi, ani mojemu żołądkowi. Schab się dostanie zawsze i wszędzie. I szybko się go przygotowuje (szczególnie taki pokrojony już na kotlety).

Dziś w wersji czosnkowo-ziołowej. A dokładnie tymiankowej.

Tak szaleję z tymiankiem. Nie dość, że go lubię, to jeszcze ostatnio się w „krzaczek” zaopatrzyłam, więc tu jedną gałązkę podrzucę, tu drugą…

Czytaj dalej Grillowany schab z sałatką z kozim serem

Gołąbki bez zawijania, czyli mielone z młodą kapustą

W końcu i mnie gołąbki bez zawijania dopadły. Nie jadłam nigdy wcześniej takiej potrawy, a że w lodówce trochę wieprzowiny i młodej kapusty zostało… Do tego sos pomidorowy i młode ziemniaczki.

Czytaj dalej Gołąbki bez zawijania, czyli mielone z młodą kapustą

Schabowy podwójnie panierowany z młodą kapustą.

Tradycyjny kotlet schabowy, ale podwójnie panierowany. Do tego młoda kapusta, trochę na orientalny sposób. Do tego gotowany ryż. U mnie jeszcze znalazły się zasmażane buraczki, bo zostały z poprzedniego dnia, a nie można przecież marnować jedzenia 😉

Czytaj dalej Schabowy podwójnie panierowany z młodą kapustą.

Grillowane szaszłyki z wieprzowiny

Sezon grillowy rozpoczęty. Sama już „zaliczyłam” trzy. Pierwszy typowo kiełbasiany, bo też dość spontaniczny. Drugi – był zaplanowany na patelnię grillową, ale udało się wyskoczyć na działkę (niestety nie naszą, ale możemy czuć się na niej jak u siebie ;). Trzeci był nad Wisłą, ale o tym w następnym odcinku.

Dziś skupię się na tym działkowym. Mój M. i Ł. – właściciel działki – dzielnie pracowali. Jeden malował domek, drugi kosił trawę. A rogaś popijając schłodzone piwo z lemoniadą czytał książkę na słoneczku. Gdy panowie skończyli rozpaliliśmy grilla. A na grillu daniem głównym były szaszłyki 🙂

Czytaj dalej Grillowane szaszłyki z wieprzowiny