Ciasto meksykańskie

Ciasto to pamiętam z dzieciństwa. Taka alternatywa dla murzynka, z owocami. Jest wiele wersji, u mnie dodawało się  śliwki i/lub jabłka. Ja tym razem zrobiłam z samymi śliwkami. Podaną w przepisie ilość owoców można zwiększyć (ba, nawet podwoić – czego nie omieszkam zrobić następnym razem).

Zapraszam zatem na pyszne, kakaowe ciasto, z lekko kwaskowatymi śliwkami.

Składniki na blachę 21×21 cm (8 porcji):

– 100 g masła
– 130 g cukru
– 3 łyżki gorzkiego kakao
– 75 ml wody
– 4 jajka
–  3 łyżeczki proszku do pieczenia
– 225 g mąki pszennej
– 200 g owoców (wydrylowane śliwki, jabłka – pokrojone w plasterki)
– cynamon (opcjonalnie)

1 porcji: 295 kcal

Masło, cukier, kakao i wodę podgrzewamy w rondelku, na niewielkim ogniu, mieszając regularnie, aż powstanie jednolita, płynna masa. Odstawiamy do przestudzenia (na 15-20min).

Piekarnik ustawiamy na 180*C. Do przestudzonej masy dodajemy żółtka i dokładnie ubijamy. Następnie, ciągle ubijając, stopniowo dodajemy mąkę z proszkiem do pieczenia. Białka ubijamy na sztywną pianę i dodajemy je w 3-4 porcjach do ciasta miksując na niskich obrotach lub mieszając łyżką.

Dokładnie wymieszane ciasto przelewamy do blachy wyłożonej papierem do pieczenia i na wierzchu układamy pokrojone owoce. Wierzch można posypać cynamonem.

Wstawiamy do nagrzanego piekarnika. Pieczemy ok. 40-50 min. Sprawdzamy patyczkiem, czy ciasto jest suche w środku. Po upieczeniu uchylamy drzwiczki piekarnika i zostawiamy do przestygnięcia

 

Racuchy drożdżowe ze śliwkami

Wariacja na temat „tradycyjnych” racuchów drożdżowych. Samo ciasto mocniej dosładzamy, ale dla równowagi dodajemy do niego kwaśne owoce. W tym przypadku są to śliwki. Ale równie dobrze można je zastąpić malinami, jagodami, wiśniami, kiwi, na co tylko mamy ochotę.

Drożdże świeże można zastąpić drożdżami instant (przelicznik gramowy powinien być na opakowaniu), wtedy wystarczy dodać je do mąki i od razu wyrobić ciasto.

Placki najlepiej jeść od razu – chrupiące na zewnątrz, w środku mięciutkie i soczyste dzięki owocom. Ale na zimno są również smaczne, można je zabrać do pracy, szkoły czy na wycieczkę.

Ogólnie M. nie przepada za naleśnikami, plackami, czy innymi formami obiadów. Ale jak dostał pudełeczko wypełnione tymi racuszkami, to usłyszałam, że były bardzo dobre 😉

Czytaj dalej Racuchy drożdżowe ze śliwkami