Mózg Zombie – pieczony seler z sosem pieczarkowym i kaszą

Temat na dzisiejszy #SezonowyCzwartek to seler. Od zawsze traktowany w mojej kuchni jako przyprawa, ze względu na swój intensywny smak, niż główny składnik dania. Robiąc research do tego przepisu zastanawiałam się nad zrobieniem makaronu z selera lub zupy krem, ostateczny wybór padł na Mózg Zombie wg przepisu Jamiego Olivera z książki „Gotuj sprytnie jak Jamie”,

Chodziłam wookoło tego przepisu odkąd mam tę książkę, ale ciągle nie mogłam się zdecydować. W końcu znalazł się pretekst, i oto przed Wami moja wegańska wersja mózgu zombie. Podchodziłam scpetycznie do tego dania, ale okazało się smaczne. I zaznaczam tu, że ja nie przepadam za smakiem selera 😉

Czytaj dalej Mózg Zombie – pieczony seler z sosem pieczarkowym i kaszą

Gulasz z ciecierzycy

Nie będę ukrywać, że lubię mięso. Szczególnie dobrej jakości wołowinę (tatara czy steka nie odmówię). Ponadto moja choroba oraz alergie na surowe warzywa i owoce zostały podsumowane jako „alergia na weganizm”. Staram się jednak aby mimo wszystko nasza dieta (bo z założenia cała nasza trójka je to samo), była urozmaicona.

Istotne są również dla mnie względy ekonomiczne (wolę jeść mało mięsa, ale wysokiej jakości) oraz ekologiczne (różne źródła podają że do wyprodukowania 1 kg mięsa potrzeba 4000-50000 litrów wody, nawet te 4000 l to ogromna ilość).

Zmianę w żywieniu (mięso lub ryby na obiad pojawiały się praktycznie codziennie) wprowadzała, stopniowo – zaczęłam od dwóch bezmięsnych obiadów w tygodniu. Obecnie przeciętny tydzień składa się z 3 obiadów mięsnych, 3 wegetariańskich oraz 1 słodkiego (naleśniki, placki, kluski, ryż z jabłkami itp.). Staram się również przynajmniej częściowo zweganizować pozostałe posiłki (pasty do chleba, pasztet z soczewicy, sałatki).

Poniżej prezentuję Wam przepis na gulasz z ciecierzycą. Tak na prawdę jest to drobna modyfikacja gulaszu wieprzowego, który od czasu do czasu przygotowuję. Jest syty, rozgrzewający, możemy go podać zarówno z ziemniakami, kaszami czy ryżem, a jego przygotowanie jest o połowę krótsze od mięsnej wersji. Dodatkowym jego atutem jest wykorzystanie sezonowych warzyw – korzeniowych.

Czytaj dalej Gulasz z ciecierzycy

Bulion warzywny – przepis podstawowy

Lubię lato, między innymi dlatego, że włoszczyzna jest młoda, z bujną czupryną zieleniny. Wywar przygotowany na młodych warzywach jednak smakuje trochę inaczej. Niemniej jednak, przepis ten możecie wykorzystać przez cały rok zastępując jedno młode warzywo z czupryną, jednym dojrzałym, większym egzemplarzem tego samego gatunku).

Taki bulion jest podstawą do warzywnych zup (mięsny wywar zostawiam dla zup typu grochówka czy żurek, gdzie mięso pływa również w środku). Zazwyczaj nie zużywam całego od razu, tylko mrożę w porcjach 0,5-1 l, co pozwala mi później na szybkie przygotowanie różnych zup, ale i gulaszy czy innych potraw, które bulionem warto podlać).

Czytaj dalej Bulion warzywny – przepis podstawowy

Kotlety mielone z ciecierzycy i selera

Zasmakowała mi ciecierzyca. Nawet próbę (nie uwiecznioną) sporządzenia nigdy nie jedzonych przeze mnie falafeli uważam za udaną (potwierdziły to osoby, które falafele już jadały). Obok ciecierzycy w ulubionych składnikach znajdziemy ostatnio jeszcze seler (zapewne po tym, jak M. usmażył plastry selera w panierce, pychaaa!). Za to mięso mi ostatnio niekoniecznie. W końcu skończyła się zima, zaczęła się wiosna, pojawia się botwinka, szparagi i inne świeże warzywa. Co prawda moje kotlety są mało jeszcze wiosenne, ale pasuje do nich wiosenna surówka lub sałatka z nowalijek 🙂

Ale przejdźmy do rzeczy.

Czytaj dalej Kotlety mielone z ciecierzycy i selera