Tajskie czerwone curry

Do kuchni azjatyckiej mam słabość a curry, czy to tajskie czy indyjskie (czy brytyjsko-indyjskie) mogłabym jeść codziennie, szczególnie w okresie zimowym, kiedy człowiek ma niepohamowaną ochotę na rozgrzewające i aromatyczne dania.

Warzywnego curry zrobiłam cały gar, tak że na 3 dni obżarstwa nam starczyło, raz wystąpiło samo tylko z makaronem ryżowym, raz z rybą i raz z krewetkami (można jeszcze z kurczakiem, tofu i innymi takimi białkowymi dodatkami). Czytaj dalej Tajskie czerwone curry

Tuńczyk w sosie pomidorowym z oliwkami i rukolą

Tuńczyk jest bogatym źródłem witaminy A i D oraz kwasów omega-3. Niestety ryby te też kumulują w sobie metale ciężkie. Jednak ostatnio wyczytałam, że spożywanie do 300 g tuńczyka na tydzień (zawartość ok. 2 puszek) na dzień nie jest szkodliwe dla naszego organizmu. Tak więc, dziś na obiad (szybki) tuńczyk!

tuna_2

Składniki na 3 porcje:
200 g tuńczyka w sosie własnym ♥ 1 puszka pomidorów krojonych ♥ 15 czarnych oliwek ♥ 1 średnia cebula ♥ 4 ząbki czosnku ♥ 3 garście rukoli ♥ oliwa do smażenia ♥ sól, pieprz
do podania: ugotowany ryż lub makaron bezglutenowy

Cebulę i czosnek drobno siekamy i szklimy na rozgrzanej oliwie. Dodajemy odsączonego tuńczyka i smażymy przez 5 minut. Dodajemy pomidory i pokrojone w plasterki oliwki, dusimy przez 10 minut. Podajemy z ugotowanym ryżem oraz rukolą.

tuna_3

Wersja makaronowa z parmezanem (dla tych co szczęśliwie ser mogą):

tuna_4

Ryba zapiekana pod chrupiącą posypką

Nie czuję się specjalistką od ryb. Może za wyjątkiem karpia na święta, śledzia w śmietanie i naleśników z tuńczykiem. Nie mniej się nie poddaję, i próbuję. Czasem z lepszym, czasem z gorszym skutkiem. Prezentowana poniżej ryba wydaje mi się być tym z lepszych okazów. Zapraszam do wypróbowania.

Czytaj dalej Ryba zapiekana pod chrupiącą posypką

Kotlety rybne

Od jakiegoś czasu myślałam o zrobieniu kotletów z rybki, ale jak już dorwałam dorsza, to już obiad przygotowywany był na szybko – czyli doprawić rybę, obtoczyć w mące i na patelnię (z masłem!). Tym razem po powrocie z pracy jeszcze z głodu nie umieraliśmy, więc mogłam sobie pozwolić na to małe urozmaicenie. Do kotletów sałatka z maminych słoików i tyle! Oczywiście do rybki można dodać również ziemniaki, czy to gotowane, czy frytki oraz ulubiony sos (np. czosnkowy lub chrzanowy).

Czytaj dalej Kotlety rybne

Tuńczyk na cieście francuskim

To, że mnie tu nie było, wcale nie znaczy, że nie gotowałam. Gotowałam, i to czasem na tyle intensywnie, że nie miałam nawet czasu myśleć o tym, żeby zrobić zdjęcie i spisać przepis. Intensywnie było na święta, na sylwestra, a potem trudny powrót do pracy po dwutygodniowym urlopie (każdy powrót z urlopu jest trudny, co nie?). Po drodze podjęta ważna decyzja. Więc teraz planuję swoje niewielkie, rogasiowe wesele 🙂 Najchętniej to sama bym sobie na nie gotowała, ale jak wiadomo, to nie możliwe, więc szukam uroczego miejsca na obiad na 50 osób 🙂

Powoli się ogarniam, muszę chyba zacząć planować „czas wolny”. Poniedziałek kulinaria, wtorek szycie, środa planowanie wesela, czwartek czytanie książek, w piątek wieczór filmowy 😉

Ale żeby już nie zanudzać. Dziś prosty sposób, bo to nawet nie przepis, na przekąskę. Czy to do filmu, czy na spotkanie z przyjaciółmi. 15 minut i gotowe. U mnie powstała z resztek po innych daniach, w końcu nieładnie wyrzucać jedzenie 🙂

tuńczyk_01

Składniki:

– 1/2 opakowania ciasta francuskiego (125-150 g)
– puszka tuńczyka w sosie własnym
– 2 łyżki majonezu
– 2 łyżki posiekanej drobno cebuli
– 1 posiekany ząbek czosnku
– 6 łyżek startego żółtego sera
– 1 łyżka posiekanej natki pietruszki
– sól, pieprz

Tuńczyka odsączamy z zalewy i dokładnie mieszamy z majonezem, czosnkiem, cebulą i pietruszką. Doprawiamy solą i pieprzem do smaku. Ciasto francuskie kroimy na 6 równych części. Na każdy kawałek nakładamy tuńczyka i posypujemy startym żółtym serem. Pieczemy przez 10 minut w piekarniku nagrzanym do 220°C

tuńczyj_02

Smażony dorsz z sosem koperkowym

Specjalistką od ryb raczej nie jestem. Chociaż z tradycyjnego karpia wigilijnego jestem dumna 😉 Dominują u mnie przepisy bardzo proste – typu sałatka/pasta z puszkowanej ryby, czy właśnie filet z ryby w panierce lub samej mące smażony na maśle. I tu staram się kombinować z dodatkami, aby dania były urozmaicone. To jakieś inne warzywka, to jakiś sosik. Był dorsz w sosie śmietanowo-pomidorowym, a dziś proponuję jeszcze „prostszy” dodatek – sos koperkowy.

Danie jest lekkie, w sam raz na lato. Dorsz nasz bałtycki, a koperek oczywiście świeży. Zamiast ryżu, rybę można podać z młodymi ziemniaczkami. Jako dodatek pasować też będzie np. delikatna sałatka z ogórków z koperkiem.

Czytaj dalej Smażony dorsz z sosem koperkowym

Smażony dorsz z sosem śmietanowo-pomidorowym.

Przyznam się, że z wszystkich dań rybnych, to najlepiej mi wychodzi pasta z makreli 😉 chociaż w sumie, karp wigilijny smażony w panierce po raz pierwszy w życiu sprawił, że byłam z siebie dumna 😉

Ale mimo wszystko od czasu do czasu staram się przemycić jakąś rybę, najczęściej dorsza (M. za to jest specjalistą od makaronu z sosem łososiowo-śmietanowym lub tuńczykowo-pomidorowym). Dorsz ląduje w panierce z jajka i bułki tartej, lub tak jak w dzisiejszym przepisie – w samej mące. Obowiązkowo smażony na maśle klarowany (można zastąpić olejem z dodatkiem zwykłego masła). Do tego kasza gryczana i sos pomidorowo-śmietanowy doprawiony sporą ilością ziół. Pychota.
W przepisie można śmiało dorsza zastąpić inną białą rybą, np. tilapią.

Czytaj dalej Smażony dorsz z sosem śmietanowo-pomidorowym.

Śledzie w śmietanie

Niezaprzeczalnie klasyk. Pewnie przepis na to danie w każdym domu jest inny. U mnie za bardzo nie ma – bo mój tata owszem uwielbia śledzie, ale w oleju 😉 Ja ostatnio mam „fazę” na ryby (co się dobrze składa, bo jednocześnie postanowiłam jeść więcej ryb – przynajmniej 2-3 razy w tygodniu). Poza tym, postanowiłam, mimo że jeszcze ponad miesiąc (a może właśnie dlatego) do świąt, poeksperymentować z daniami okołoświątecznymi. Chyba lepiej dzielić się przepisami jeszcze przed nimi (może ktoś skorzysta?) niż po, bo do przyszłego roku i tak o nich zapomnicie 😉

Śledzie się robi szybko i łatwo (szybko jeżeli chodzi o samo krojenie i mieszanie, jednak najpierw śledzie trzeba wymoczyć, a po wymieszaniu odczekać aż się przegryzą). Ale myślę, że poczekać warto.

Czytaj dalej Śledzie w śmietanie

Karp smażony

Kolejny must be na moim wigilijnym stole. Zawsze myślałam, że to jakoś strasznie skomplikowane. Ale odkąd można kupić oskórowane filety z karpia w rybnym, to nie ma prostszej chyba potrawy wigilijnej. Moja mama zawsze rybę smaży wcześniej (tzn w ciągu dnia, a nie tuż przed podaniem, a następnie przed samą kolacją podgrzewa rybę jeszcze w piekarniku).

Na zdjęciu z kapustą z grochem i grzybami.

Czytaj dalej Karp smażony