Jeden ze smaków dzieciństwa. Słodki, cynamonowy i soczysty jednocześnie. Moja Mama przygotowywała tę potrawę na obiad. Ale ja mogę to jeść na każdy posiłek, szczególnie, że smakuje zarówno na ciepło jak i na zimno 😉 Można zjeść w domu, jak i zapakować w pudełko i zabrać do szkoły, pracy czy na wyjazd.
Kategoria: Z owocami
Tarta bazyliowo-cytrynowa z malinami
Pierwszy raz tartę bazyliową jadłam w Muzeum Narodowym w Krakowie w muzealnej kafejce. Inne ciasta mieli również dobre, ale mimo, że było to dwa lata temu, to smak tarty zakłócił fakt, iż ciasta dostaliśmy 30 minut po złożeniu zamówienia, a kawę po kolejnych 10 minutach. Ale tu nie o tym 🙂
Ostatnio połączenie bazylii z kwaśnym cytrusem przypomniałam sobie w warszawskiej Mące i wodzie, gdzie do (pysznej) pizzy zamówiłam lemoniadę bazyliową. Połączenie tak genialne, że zaraz po powrocie do domu w kuchni pojawiły się dwa krzaczki bazylii, a w lodówce zawsze czeka dzbanek wody z dodatkiem soku z cytryny, świeżej bazylii posłodzonej miodem… Czytaj dalej Tarta bazyliowo-cytrynowa z malinami
Bezglutenowe ciasto drożdżowe z owocami
Ostatnio głośno o nowym serialu HBO – „Leftovers”. Uległam reklamom (zasłyszanym w radio) i oglądam. Na razie przynajmniej.
Nie mniej jednak hasło „leftovers” kojarzy mi się jednoznacznie, z różnymi resztkami w kuchni, z których czasem coś się udaje zrobić całkiem smacznego. I tak powstało to ciasto 😉 Bazowałam na drożdżowym z owocami, masło zamieniłam na klarowane, mleko na roślinne, a mąkę na bezglutenową. Tylko jajek nie odważyłam się niczym zastąpić. Może następnym razem 😉 Czytaj dalej Bezglutenowe ciasto drożdżowe z owocami
Tort kokosowo-ananasowy. Bez glutenu, jajek i laktozy
Torty kojarzą mi się z podniosłymi uroczystościami. Urodzinowe, weselne, świąteczne. Dość często są one pracochłonne, słodkie. I może dlatego, że nie jest to takie „codzienne” ciasto, tak wyjątkowo smakują. Kilka tortów już popełniłam. Mam idealny przepis na biszkopt, który zawsze mocno i równo rośnie. Krem z bitej śmietany. I tylko wystarczy dodać sezonowe owoce, jakieś orzechy, czekoladę czy kawę. A tu przyszedł czas, że ani biszkoptu otrzymującego gąbczastej struktury z dobrze ubitej piany, ani puszystego kremu z kremówki. A do tego mąka bezglutenowa (znana w moich kręgach jako „bezsmakowa”), która zupełnie zmienia strukturę ciasta.
Jak na pierwsze podejście, jestem z siebie bardzo zadowolona. Jest kilka rzeczy które na przyszłość muszę poprawić. M. postanowił zrobić mi niespodziankę, i usłyszawszy, że będę tort piec, nic mi nie mówiąc zaprosił na wieczór znajomych, tak więc mój pierwszy bezglutenowy tort został przetestowany na gronie 3 osób (plus ja), wszystkim smakowało, tylko dla mnie było trochę za słodkie 😉
Do ciasta użyłam mąki gryczanej oraz mieszanki z mąki ryżowej i kukurydzianej bezglutenowej – sama mieszanka kukurydziano-ryżowa jest… bez smaku, natomiast przy użyciu samej mąki gryczanej wyszły by ciężkie, razowo-podobne blaty. Krem zrobiłam z mleka kokosowego. Po schłodzeniu ubija się na sztywno jak kremówka. Ja troszkę za szybko dodałam cukier, więc przy nakładaniu trochę spływała. Ale po nocy w lodówce krem nabiera odpowiedniej konsystencji.
Czytaj dalej Tort kokosowo-ananasowy. Bez glutenu, jajek i laktozy
Tarta pomarańczowo-cytrynowa
Mocno owocowa, słodko-kwaśna tarta. Wszystko dzięki świeżo wyciśniętemu soku z owoców wraz z miąższem. A to wszystko przykryte słodką bezą. U mnie mało efektownie pod względem wizualnym, bo postanowiłam popsuć bezę, ale wiem co i jak, więc Wam powinna wyjść ładna, puchata. Następnym razem postaram się nie popsuć, to podmienię zdjęcie 😉
Składniki (forma o średnicy 20cm):
ciasto: nadzienie: |
Masło kroimy na kawałki, dodajemy mąkę i sól i mieszamy nożem. Dodajemy zimną wodę i energicznie wyrabiamy ciasto na jednolitą, gładką masę.* Ciasto zawijamy w folię spożywczą i odstawiamy do lodówki na minimum 2 godziny. Cytryny i pomarańcze sparzamy wrzątkiem, skórkę ścieramy na tarce, a następnie wyciskamy sok z owoców – najlepiej na wyciskarce do cytrusów, tak aby sok był razem z miąższem. Sok przelewamy do rondelka, dodajemy do niego startą wcześniej skórkę, 120g cukru oraz łyżkę masła i podgrzewamy, aż cukier i masło całkowicie się rozpuszczą. W miseczce roztrzepujemy żółtka i dodajemy je do soku – od tego momentu cały czas mieszamy trzepaczką, żeby jajko się nie ścięło. Następnie dodajemy budyń i mieszając podgrzewamy na średnim ogniu, aż masa zgęstnieje – aż zrobi się nam po prostu budyń. Ważne – nie zagotowujemy, jeśli sok z jajkami przed zgęstnieniem zacznie bulgotać, to ściągamy go na chwile z ognia. Ciasto rozwałkowujemy na placek o średnicy 22-24 cm i wykładamy nim formę**, następnie wlewamy na to masę i wstawiamy na 15 minut do nagrzanego do 180°C piekarnika. W między czasie przygotowujemy bezę – białka ubijamy na sztywno z szczyptą soli, dodajemy do nich cukier w takiej samej ilości objętościowo co było białek i ubijamy aż cukier całkowicie się rozpuści, a piana stanie się błyszcząca. Wyciągamy ciasto, na wierzchu układamy bezę. Piekarnik skręcamy 120*C, włączamy termoobieg i wstawiamy z powrotem ciasto – na najniższą półkę i pieczemy, aż beza zacznie delikatnie brązowieć. W zależności od piekarnika zajmie to od 15 do 30 minut. Po upieczeniu ciasto odstawiamy do całkowitego wystudzenia. *)Posiadacze malaksera: mąkę, masło i sól wkładamy do misy z ostrzami. Pulsacyjnie mieszamy dokładnie składniki. Dolewamy zimną wodę i dalej pulsacyjnie miksujemy ciasto, aż połączy się w jednolitą, gładką masę (dosłownie wystarczy kilka razy po 5 sekund) **) Dotyczy form metalowych i silikonowych, w ceramicznej formie należy najpierw podpiec ciasto przez 5 minut, skracając później czas pieczenia z masą. |
Tarta z karmelizowanym jabłkami
Przepis na kruche ciasto autorstwa Julii Child (zmniejszyłam tylko ilość masła), i tradycyjnie z lenistwa nie podpiekałam spodu), i całość ciasta wyrobiłam w malakserze, tak fajne wyszło, że nie widziałam sensu zagniatać go ręcznie jeszcze bardziej. Pracy przy cieście niewiele, ale trzeba wziąć pod uwagę 2 godziny leżakowania w lodówce oraz minimum 1 godzinę na przestygnięcie (zgęstnienie karmelu). Tak czy siak – myślę, że warto trochę poczekać dla słodko-kwaśnego, kruchego kawałka tarty.
Tarta serowo-wiśniowa
Połączenie jego zachcianek z moim podejściem praktycznym. On uwielbia serniki, a tarta jest szybka i prosta i „pozbyłam” się kolejnego dżemu od mamy.
Tarta jeżynowo-migdałowa
Nieskomplikowane, i dość szybkie ciasto (no pół godzinki dobrze jakby poleżało w lodówce, ale jak się komuś bardzo śpieszy to ostatecznie można pominąć, ale jeśli poleżakuje w chłodnym, będzie bardziej kruche). Myślę, że większość składników każdy ma w domu (a nawet jeśli nie, to nie są na tyle wyszukane, żeby nie można było ich dostać w osiedlowej biedronce, czy innej żabce). Dodatkowo – jeśli posiadacie malakser, to nawet nie zmęczymy się przygotowaniami – zarówno spód i posypkę siekamy w malakserze i w minutę mamy wszystko gotowe.
Dżem mam maminy (muszę spożytkować zapas) – z jeżyn (z ogródka!). Wiśniowy myślę, że również będzie pasował. Więc moi drodzy, jak nie macie jeszcze niedzielnego ciasta, to do kuchni, na wieczór jeszcze będzie można się uraczyć kawałkiem ciepłej tarty (tak, tak, zdecydowanie polecam na ciepło!)
Formę do tarty używam metalową – nie trzeba podpiekać ciasta, ma wyjmowane dno, więc jeśli chcecie przełożyć całość na paterę – nie ma z tym problemu.
Ciasto meksykańskie
Ciasto to pamiętam z dzieciństwa. Taka alternatywa dla murzynka, z owocami. Jest wiele wersji, u mnie dodawało się śliwki i/lub jabłka. Ja tym razem zrobiłam z samymi śliwkami. Podaną w przepisie ilość owoców można zwiększyć (ba, nawet podwoić – czego nie omieszkam zrobić następnym razem).
Zapraszam zatem na pyszne, kakaowe ciasto, z lekko kwaskowatymi śliwkami.
Składniki na blachę 21×21 cm (8 porcji):
– 100 g masła 1 porcji: 295 kcal |
Masło, cukier, kakao i wodę podgrzewamy w rondelku, na niewielkim ogniu, mieszając regularnie, aż powstanie jednolita, płynna masa. Odstawiamy do przestudzenia (na 15-20min). Piekarnik ustawiamy na 180*C. Do przestudzonej masy dodajemy żółtka i dokładnie ubijamy. Następnie, ciągle ubijając, stopniowo dodajemy mąkę z proszkiem do pieczenia. Białka ubijamy na sztywną pianę i dodajemy je w 3-4 porcjach do ciasta miksując na niskich obrotach lub mieszając łyżką. Dokładnie wymieszane ciasto przelewamy do blachy wyłożonej papierem do pieczenia i na wierzchu układamy pokrojone owoce. Wierzch można posypać cynamonem. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika. Pieczemy ok. 40-50 min. Sprawdzamy patyczkiem, czy ciasto jest suche w środku. Po upieczeniu uchylamy drzwiczki piekarnika i zostawiamy do przestygnięcia |
Porzeczki w galaretce na waniliowym spodzie
Idealny deser na zapowiadane upały. Kwaskowy, soczysty i waniliowo-słodki. Tu również wykorzystałam serek z Presidenta z wanilią, jak w mini serniczkach.