Halo, halo. Czy mnie widać? Po raz pierwszy nadaję do Was z nowego mieszkania. Nie mam jeszcze kącika do pracy, ale pozwoliłam sobie tymczasowo nadawać z naszego kącika jadalnego. Krzesła mamy bardzo wygodne (w latach 70-tych znali się na rzeczy), stół też jest, co prawda z balkonu z poprzedniego mieszkania, ale po rozłożeniu 6 osób usiądzie. Tylko trzeba uważać, bo sztućce lubią spadać pomiędzy deseczkami 😉
Kategoria: Mięsne
Pulpety wołowe w sosie dyniowym
Sama nie wiem dlaczego, ale pulpety (pulpeciki!) kojarzyły mi się zawsze z jedzeniem dla dzieci. Chociaż u mnie w domu, odkąd pamiętam, to tylko prawdziwe, słuszne, smażone mielone 😉 Pulpety zaczęłam robić po porodzie, kiedy to przy karmieniu piersią, w pierwszych tygodniach życia potomka, starałam jeść lekkostrawne potrawy.
Teraz już jem praktycznie wszystko (za wyjątkiem uczulających Młodego pomidorów i ryb), ale pulpety nadal pojawiają się od czasu do czasu na naszych talerzach. A w ramach czyszczenia zamrażarki przed przeprowadzką wyciągnęłam purée z pieczonej dyni.
Gulasz flamandzki
Carbonnades à la Flamandes – gulasz wołowy z dużą ilością cebuli podlany piwem. Mięso rozpływa się w ustach, a słodycz duszonej cebuli została złamana goryczką piwa.
Gulasz flamandzki podany z purée ziemniaczanym i zielonym gorszkiem był daniem głównym naszego niedzielnego francuskiego obiadu. Poprzedzony zupą porowo-ziemniaczaną, a na deser: sernik crème brûlée z palonym masłem.
Tajskie czerwone curry
Do kuchni azjatyckiej mam słabość a curry, czy to tajskie czy indyjskie (czy brytyjsko-indyjskie) mogłabym jeść codziennie, szczególnie w okresie zimowym, kiedy człowiek ma niepohamowaną ochotę na rozgrzewające i aromatyczne dania.
Warzywnego curry zrobiłam cały gar, tak że na 3 dni obżarstwa nam starczyło, raz wystąpiło samo tylko z makaronem ryżowym, raz z rybą i raz z krewetkami (można jeszcze z kurczakiem, tofu i innymi takimi białkowymi dodatkami). Czytaj dalej Tajskie czerwone curry
Duszony królik
Mój duszony królik oparty jest na przepisie: Szesnastowieczny duszony królik, pochodzącym z książki „Uczta lodu i ognia” Chelsea Monoroe-Cassel i Sariann Lehrer. Czytaj dalej Duszony królik
Gulasz wieprzowy z pieczarkami
Tradycyjny obiad, który pamiętam z dzieciństwa 😉 Czytaj dalej Gulasz wieprzowy z pieczarkami
Pieczone kacze udka z młodymi ziemniakami i marchewką
Danie „jednogarnkowe”, ale ze względu na długi czas pieczenia – ok. 2 godzin, jest to danie raczej na niedzielny obiad. Danie składa się z niewielu składników, i tak jak już chyba kiedyś pisałam – takie właśnie lubię. Lubię czuć smak poszczególnych „składowych” dania, a gdy jest ich za dużo, to wszystko zbyt się na siebie nakłada. A tak na talerzu mamy słodką marchewkę, jędrne młode ziemniaczki i soczystą, wyrazistą kaczkę. Samych przygotowań jest niewiele – zajmą w sumie 20-25 minut. Resztę zrobi za nas piekarnik.
Czytaj dalej Pieczone kacze udka z młodymi ziemniakami i marchewką
Spaghetti z zielonym groszkiem i boczkiem
Dla niego – z makaronem razowym, dla mnie – z makaronem bezglutenowym. Jadę na dwa garnki. Trudno, więcej mycia. Aczkolwiek muszę przeliczyć, co wyjdzie drożej – on jedzący makaron bezglutenowy czy 2x woda do garnka, 2x gaz na kuchence i 2x garnek do mycia. Takie tam dywagacje piątkowo-wieczorne.
Pikantne mielone z indyka z słodkimi pieczarkami
Testuję bezlaktozowe zamienniki dla śmietany. Do słodkich rzeczy oraz kuchni azjatyckiej już wiele razy stosowałam mleko kokosowe. Ale co z bardziej swojskimi daniami? Na pierwszy ogień poszedł sos pieczarkowy. Sam smak kokosa nie jest znacząco wyczuwalny, ale dodatek mleka kokosowego nadaje sosowi delikatnego, słodkawego posmaku. Do pieczarek – kotlety mielone z indyka. Bez jajka i glutenu. Do tego na talerzu wylądowały gotowane ziemniaki i gotowana marchewka.
Czytaj dalej Pikantne mielone z indyka z słodkimi pieczarkami
Czerwone curry z mielonym indykiem i warzywami
Dziś przepis na dość szybki obiad – co prawda nie jest to „obiad w 15 minut”, ale myślę, że 4o minut na przygotowanie pełnowartościowego posiłku to też nie jest dużo.